Przypominam szczegóły z walki o zachowanie PKO BP w polskich rękach. Udało się obronić go przed wyprzedażą większości udziałów. Sejm wtedy w większości składający się z SLD, przegłosował, że PKO BP musi być w rękach polskich
4 kadencja, 84 posiedzenie, 2 dzień (23.09.2004)
12, 13, 14 i 25 punkt porządku dziennego:
12. Informacja Ministra Skarbu Państwa w sprawie założeń prywatyzacji Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego Spółki Akcyjnej (druk nr 3255).
13. Informacja Ministra Skarbu Państwa w sprawie założeń prywatyzacji spółki Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne Spółka Akcyjna (druk nr 3256).
14. Pierwsze czytanie komisyjnego projektu uchwały w sprawie wprowadzenia do obrotu publicznego akcji banku PKO BP SA (druk nr 3257).
25. Pierwsze czytanie komisyjnego projektu uchwały w sprawie prywatyzacji spółki Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne SA (druk nr 3267).
Poseł Zygmunt Wrzodak:
Dziękuję, panie marszałku.
Wysoka Izbo! Dzisiaj jest to już druga debata nad koncepcją prywatyzacji ostatnich banków polskich. Najpierw stoczyliśmy tutaj ostrą debatę w sprawie BGŻ, teraz przychodzi czas na PKO BP.
Chcę przypomnieć, że PKO BP jest najstarszym bankiem polskim, powołanym już w 1919 r. W 1939 r. miał już 3,4 mln książeczek oszczędnościowych. Za 2003 r. PKO BP miał 1,32 mld zysku, a na 2004 r. przewidywany jest zysk w granicach nawet 2 mld zł. PKO BP ma łączną roczną wartość udzielonych kredytów na ok. 40 mld zł. Jeśli chodzi o liczbę lokat i depozytów, jest to blisko 80 mld złotych. PKO BP to gigant na polskim rynku finansowym. Ma 1400 oddziałów, prawie 2000 bankomatów, obsługuje 5,3 mln rachunków. Aktywa banku to ok. 14 mld euro, 5,3 mld własnych funduszy. Bank PKO BP również inwestuje, szczególnie w informatyzację. Wydał w przekroju 3 ostatnich lat 2 mld złotych.
Mimo że bank ten jest w wyśmienitej kondycji finansowej, rząd pana Marka Belki, rząd prezydencki, nie waha się sprywatyzować PKO BP, i to w sposób niejasny, tak by drobni akcjonariusze byli odcięci od kupna akcji, oraz chce pozbawić możliwości kupna akcji tych, którzy tworzyli potęgę tego banku, czyli posiadaczy rachunków bankowych oraz... Swego czasu, panie ministrze, jak pan dobrze pamięta, na pewno zna pan tę historię, praktycznie każda rodzina w Polsce, jeżeli rodziły się dzieci, zakładała im. tzw. lokaty posagowe. I co z tymi lokatami? Ludzie ci zostali po prostu okradzeni poprzez politykę Balcerowicza. Podobnie, jeśli chodzi o książeczki oszczędnościowe, mieszkaniowe. Co z tymi książeczkami? Koszty kredytu wynosiły 300% rocznie, ale jeśli chodzi o książeczki, i oszczędności, i lokaty nie zmieniały się w tych bankach, również w PKO BP. Czy nie należałoby tego skierować do nich, zadośćuczynić za te krzywdy, które rzeczywiście spotkały Polaków. W sposób ekonomiczny, za pomocą pióra i kartki, zostali oszukani przez tzw. politykę Leszka Balcerowicza. (Oklaski)
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! O co chodzi w wykupie akcji PKO BP? Przede wszystkim, jak tu pan minister stwierdził, wprowadzając w temat, bank będzie dysponował akcjami i sprzedawał akcje dla tzw. konsorcjów prywatyzacyjnych. Ci, którzy będą zakładali tzw. lokaty prywatyzacyjne, już zaciągają kredyty, załóżmy, w Raiffeisen Banku, czyli w obcych bankach, wpłacają do PKO BP i oni w pierwszej kolejności będą nabywać akcje. Czyli będzie taka kolej rzeczy, że ci tzw. inwestorzy, pan ich nazywa instytucjonalnymi, nie dość, że zarobią na pośrednictwie sprzedaży akcji, później odsprzedadzą bankowi w zamian za kredyt, którego udzielono na kupno akcji. Odbywa się to tylnymi drzwiami, chodzi o wpływ zagranicznych banków na PKO BP. I o to w tym wszystkim chodzi, żeby zaczepić obcy kapitał w PKO BP, żeby rzeczywiście za 2-3 lata, bo tak przewidują prezydent Kwaśniewski i Platforma Obywatelska, że trzeba będzie wszystko sprywatyzować, wszystko sprzedać różnym instytucjom finansowym.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po co ta operacja? Każdy Polak już teraz wie, że wyprzedaż polskich banków obcemu kapitałowi przede wszystkim zaszkodzi inwestorom zagranicznym, czyli obcym bankom, ponieważ nasi rodacy likwidują rachunki bankowe w tych zagranicznych bankach, a wzrasta ilość rachunków bankowych w polskich bankach, w tym szczególnie w PKO BP. Co trzeba zrobić? Osłabić bank PKO BP, żeby nie był konkurencyjny dla obcego kapitału, dla obcych banków. To jest zamach ekipy pana prezydenta Kwaśniewskiego na polską instytucję finansową. (Oklaski)
O czym to świadczy? Kredytobiorców, którzy mają rachunki bankowe, jest ponad 5 mln, 5300 tys., i ta liczba ewidentnie wzrasta, a ubywa ich w bankach zachodnich. Jest różnica w lokatach. Jeżeli Polacy zakładają lokaty w zagranicznych bankach w Polsce, różnica między lokatą a kosztami kredytu wynosi nawet 300, 500%, czyli jest to zwykłe oszukiwanie Polaków. Bank zagraniczny jest nastawiony na frontalny zysk, na wyciśnięcie z klienta, z kredytobiorcy jak największych pieniędzy. I to robi. W polskim banku ta różnica też nie jest na przyzwoitym, uczciwym poziomie, ale jest to różnica rzędu 100%, 80%, 120%, a w zachodnich, niepolskich bankach w Polsce ta różnica jest 3-krotnie, 2-krotnie większa. To jest ta gra. Trzeba podważać konstrukcję banku PKO BP jako banku narodowego, polskiego, polskiego giganta finansowego na rynku polskim. (Oklaski)
30% akcji PKO BP ma być skierowanych do otwartych funduszy emerytalnych, które tak naprawdę nie wiedzą, co zrobić z naszymi budżetowymi pieniędzmi. To jest tak, jakby zagrać w ruletkę, panie ministrze. Za nasze pieniądze chcą kupić akcje naszego banku, to jest hipokryzja. To jest najgłupsza operacja, jaka miała miejsce w Polsce, poza tym że podobna operacja była robiona na Banku Śląskim, doskonale o tym wie Marek Borowski, może tutaj tę operację rozpisać na drobne, nie będę wchodził w szczegóły. Tak więc nauka nie idzie w las. Ale ta nauka, panie ministrze, jest strasznie zła dla polskich przedsiębiorców, strasznie zła dla narodu polskiego, strasznie zła dla przyszłości i bytu naszego społeczeństwa. Nie bierzecie tego pod uwagę, co będzie za 5, 10, 15 lat. Jak mają funkcjonować polskie firmy? Przecież pan doskonale wie, że od polskiego przedsiębiorcy, który idzie do niepolskiego banku w Polsce, żąda się 5-krotnych zabezpieczeń. Tak się go umęczy, a na koniec zabierze jakiś dobry biznesplan i sprzeda albo odda konkurencyjnej firmie, która będzie to realizować w Niemczech albo w innym państwie. Tak się nagminnie robi. Jeżeli nie ma polskiego systemu finansowego, jeżeli nie ma pomocy i troski o polski system finansowy, o polskiego przedsiębiorcę, to nie myślcie, że rozwiążecie problemy bezrobocia, to nie myślcie, że Polska w przyszłości pod waszymi rządami będzie konkurencyjna dla innych państw europejskich, że będziemy doganiać w jakimś sensie pod względem zamożności inne państwa w Europie. Tego po prostu nie będzie, bo chodzi o klientów, chodzi o konsumentów, w tym i kredytobiorców, o to jest też ta gra.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Pan opracował w pośpiechu prospekt emisyjny, który jeszcze nie ujrzał światła dziennego. W tym prospekcie emisyjnym powinny być wszystkie zalety tego banku, żeby pokazać jego wartość na bardzo wysokim poziomie. Chciałbym spytać, czy w tym prospekcie jest wycenione logo banku? Logo takiego banku, jak PKO BP, może kosztować 5-8 mld zł. Logo Telekomunikacji Polskiej było wyceniane na 3-5 mld zł. Tak jak w wypadku zakładów Polmos - to nie zakład jako taki miał wartość, ale marki produkowanych alkoholi. Przykładowo była wcześniej mowa o tym, że marka jednej z wódek ˝Polmosu˝ Łańcut jest wyżej wyceniana niż cały zakład.
Jeszcze jest bardzo ważna sprawa, sprawa akcji pracowników. Chciałem skierować apel do pracowników PKO BP. Rzeczywiście 10,5%, które trafią do pracowników... Jeżeli, nie daj Boże, parlament to przegłosuje, a na to się zanosi, bo w sprawie PKO BP powstała koalicja pomiędzy komuną i liberałami, jest ewidentna, czyli prawdopodobnie przegłosujecie to, ale historia was rozliczy, na pewno każdy indywidualnie weźmie odpowiedzialność za tę decyzję, każdy z szanownych pań i panów posłów, to będzie rozliczone przed historią. Pracownicy rzeczywiście dostaną akcje warte może 50, może 80 tys. zł. To są duże pieniądze, rzeczywiście duże. Ale na pewno, gdy wejdzie inwestor i przejmie kontrolę nad tym bankiem za rok, może dwa, a może wcześniej - może im się nie uda, może zmieni się ekipa rządowa, może odwrócimy tę sytuację, jak będzie to możliwe, jak będzie dana przez pana Boga możliwość rządzenia, to zmienimy tę sytuację, obóz narodowo-katolicki, patriotyczny - nawet połowa pracowników może stracić pracę w ciągu pół roku. Nawet więcej, z 35 tys. może zostać 17-18 tys. pracowników, a z czasem dużo, dużo mniej.
To są duże pieniądze dla pracowników, nie ma co ukrywać. Ale co ma pan do powiedzenia, panie ministrze, jako reprezentant rządu w tej chwili, pielęgniarkom, którym z ustawy 203 nie można wypłacić kilku groszy? Co ma pan do powiedzenia żołnierzom? Co ma pan do powiedzenia policjantom, nauczycielom, lekarzom, emerytom i rencistom? Co macie do powiedzenia? Dlaczego próbujecie pracowników... To z ustawy wynika, ale to jest konfrontacja między grupą małą pracowników, która zdobywa rzeczywiście duże pieniądze, a ogromną sferą pracowników, którzy klepią biedę. (Oklaski) To jest po prostu wielka nieuczciwość, wielka niesprawiedliwość.
Gdy chce się, żeby pewne fundusze inwestycyjne, finansowe, światowe mogły się dorobić, dochapać na naszym banku, trzeba w jakiś sposób podkupić pracowników, żeby był spokój i ten spokój macie zapewniony.
Wrzodak Z